Mieszkańcy Kąkolewnicy pamiętają o pomordowanych bohaterach w Lesie Baran. 11 czerwca 2023 r. w samo południe została odprawiona uroczysta Msza św. w intencji pomordowanych. Eucharystii przewodniczył ks. Janusz Sałaj proboszcz parafii Kąkolewnica. Homilię wygłosił ks. Marek Bieńkowski dyrektor Katolickiego Radia Podlasie.
Pamięć o tych bohaterach niech będzie dla nas testamentem, że za prawdę nawet trzeba oddać życie. Niech będzie dla nas zawsze drogowskazem, żebyśmy my kochali Polskę, kochali drugiego człowieka abyśmy żyli miłością i pokojem – mówił ks Marek Bieńkowski.
Po Mszy św. odbył się Apel Pamięci i Salwa Honorowa. Pod obeliskiem zostały złożone wieńce i zapalone znicze.
Zespół Wrzos zaśpiewał hymn pamięci pomordowanych w Kąkolewnicy. - Hymn powstał na prośbę pani Wójt Anny Mróz. Ja napisałem tekst a muzykę skomponował Sławomir Woch kierownik USC w Kąkolewnicy – mówi Stanisław Jędrzejkowski, radca prawny pracujący w Urzędzie Gminy Kąkolewnica. - Tekst rodził się tutaj przy mogile. Przyjechałem pomodliłem się i myślałem jak i co możemy zrobić dla tych pochowanych. Doszedłem do wniosku, że oni proszą o modlitwę i pamięć. Tekst zawiera trzy elementy. To jest hymn tych którzy od lat upamiętniają to miejsce. Hymn dla tych pomordowanych i błaganie do Boga o zmiłowanie się nad ich duszami i przyjęcie ich do światłości Bożej. Te trzy elementy mi przyświecały, kiedy redagowałem ten tekst – mówi Stanisław Jędrzejkowski.
Poniżej prezentujemy przemówienie okolicznościowe Pani Wójt Anny Mróz, której nie został udzielony głos na Uroczysku Baran przez w-ce przewodniczącego Rady Gminy Pana Szkodkowskiego i Komitet Społeczny.
Szanowni Państwo,
Uroczysko Baran, leżące w naszej Gminie Kąkolewnica, zwane Małym Katyniem, stanowi zaledwie niewielki fragment zbrodniczego systemu stalinowskiego na polskiej ziemi, w pełni jednak obnaża surowość jego natury – był to system budujący imperium na ludzkich kościach – bolszewicka krucjata śmierci.
W roku 1990 przeprowadzona została pierwsza częściowa ekshumacja, która unaoczniła opinii publicznej lokalne ludobójstwo bolszewizmu, o którym tylko szeptem napomykała lokalna ludność przez całe dziesięciolecia komunistycznego panowania. Przerwana została prawie półwieczna zmowa milczenia.
Od ponad 20-tu lat wolą mieszkańców w chłopskim lesie Baran odbywa się uroczystość patriotyczno-religijna upamiętniająca pomordowanych.
Prawie 50 lat komunistycznej narracji nie zdołało wykorzenić pamięci o tych, którzy zostali pod darniną Uroczyska Baran na zawsze.
Przez całe lata panowania komunizmu trwała wojna z Urzędem Bezpieczeństwa w Kąkolewskim lesie.
W miejscu postawionego już latem 1945 roku brzozowego krzyża przez por. Jerzego Skolińca, ps. „Kruk”, który znał ponurą tajemnicę uroczyska, miejscowa ludność postawiła nowy, który bezpieka usuwała w dzień, zaś mieszkańcy nocą stawiali ponownie.
Dziś w tym lesie stoi wielki głaz, na którym napis głosi: PANIE POMNIJ, ŻE ODSZEDŁEM W MĘKACH I CIERPIENIU A LOS TEN ZGOTOWAŁ MI BRAT.
Tutaj pamięć o ofiarach dramatu na uroczysku – które pod względem ludobójczej rutyny dorównuje zbrodni katyńskiej – ciągle trwa.
CHWAŁA BOHATEROM!
Anna Mróz
Wójt Gminy Kąkolewnica